Discussion:
OT Czy można odfilcować sweter???
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
aneszka
2007-02-23 07:38:42 UTC
Permalink
Otóż pewnia nadgorliwa kobieta zwana pospolicie teściową,
wykorzystując 4 (słownie: cztery) dni mojej nieobecności w domu
postanowiła zrobić mi dobrze i zrobiła pranie (nie wiem po jaką
chole...ę, bo przed porodem wszystko wyprałam! instynkt czy co? więc
na pewno ubrań nie brakło ani dla męża, ani dla córki).
Do automatu wrzuciła m.in. mój ulubiony sweterek, który do końca ciąży
nosiłam i właśnie wychodząc z domu wrzuciłam go do pustego kosza na
pranie (że też mnie podkusiło!!).
No i katastrofa!! Z rozmiaru s sfilcował się do rozmiaru xxxs.
Czy ktoś zna jakiś sposób na uratowanie? Może w pralniach coś pomogą?

Aby dodać sytacji dramaturgii nadmienię, że sweterek jest prezentem od
brata, sama go wybierałam:) i kosztował 70 'jurków' (mąż chciał brata
zamordować, bo wie, że pewnie jeszcze kilka lat go nie przebije) więc
odkupienie nie wchodzi w grę.

Da się coś zrobić? Czy tylko śmietnik i spirystus do pępka na
zapomnienie?

Blagam, nie odbierajcie mi nadziei...

Ania
Marchewka
2007-02-23 08:08:05 UTC
Permalink
U?ytkownik "aneszka" <***@gmail.com> napisa? w wiadomo?ci news:***@j27g2000cwj.googlegroups.com...
Da się coś zrobić?

Nie bałdzo. Zapytaj na robótkach ręcznych. Może tam się trafi jakiś
cudotwórca. ;-)
Iwona
Nixe
2007-02-23 09:12:55 UTC
Permalink
X-No-Archive:yes
Post by Marchewka
Nie bałdzo. Zapytaj na robótkach ręcznych.
Albo na pl.rec.dom
--
Nixe
Dorota
2007-02-23 09:35:39 UTC
Permalink
U?ytkownik "aneszka" <***@gmail.com> napisa? w wiadomo?ci news:***@j27g2000cwj.googlegroups.com...

No i katastrofa!! Z rozmiaru s sfilcował się do rozmiaru xxxs.
Czy ktoś zna jakiś sposób na uratowanie? Może w pralniach coś pomogą?


Ja słyszałam, że niewielkie w sfilcowanie można odfilcować, ale włożyłam to
między bajki i sobie teraz nie mgę przypomnieć.
Może właśnie na innych grupach podpowiedzą.
Ja ewentualnie przed wyrzuceniem spróbowałabym w jakiejs perle z lanoliną
do wełny (czy cuś) namoczyć bez rozcieńczania na nockę...
Ale jak piszesz, że to tak na fest, to blado to widzę....

pozdrawiam
Dorota
waruga
2007-02-23 14:02:03 UTC
Permalink
Post by Dorota
Ja słyszałam, że niewielkie w sfilcowanie można odfilcować, ale włożyłam to
między bajki i sobie teraz nie mgę przypomnieć.
Nie dam głowy, ale coś z fasolą chyba się moczyło współnie. Jednak
pamiętam, że mi dawno temu się to nie udało (ach... moja ukochana
kaszmirowa spódnica).
--
Elżbieta
Dorota
2007-02-23 16:18:54 UTC
Permalink
Post by waruga
Nie dam głowy, ale coś z fasolą chyba się moczyło współnie. Jednak
No właśnie to były jakieś czary mary z fasolą.
Dorota
2007-02-23 16:32:49 UTC
Permalink
Post by Dorota
No właśnie to były jakieś czary mary z fasolą.
Sama ze sobą gadam ;)
Znalazłam coś takiego w sieci:
"zamoczyc w wodzie po bialej fasoli-tzn na noc namoczyc fasole i ugotowac
ja.Póżniej i w tej wodzie( letniej)jakis czas pomoczyc sweter .Wyplukac w
wodzie-tez nie zimnej(na 1l wody-łyzeczka gliceryny)."

pozdr
Dorota
Dorota
2007-02-23 17:50:26 UTC
Permalink
Post by Dorota
Post by Dorota
No właśnie to były jakieś czary mary z fasolą.
Sama ze sobą gadam ;)
"zamoczyc w wodzie po bialej fasoli-tzn na noc namoczyc fasole i ugotowac
ja.Póżniej i w tej wodzie( letniej)jakis czas pomoczyc sweter .Wyplukac w
wodzie-tez nie zimnej(na 1l wody-łyzeczka gliceryny)."
pozdr
Dorota
Tym razem nie sama ze sobą ;-)
Jeszcze coś było z rozłożeniem i okładaniem kiszoną kapustą, tylko nie wiem
czy taki sweter wytrzyma te wszystkie zabiegi.
Dorota
dla zmylenia ew. przeciwnika
Nixe
2007-02-23 17:54:29 UTC
Permalink
X-No-Archive:yes
Post by Dorota
Post by Dorota
Sama ze sobą gadam ;)
Tym razem nie sama ze sobą ;-)
Doroty, czy mogłybyście sprawić, by Wasze nicki były bardziej rozróżnialne?
--
Nixe
siwa
2007-02-24 00:35:52 UTC
Permalink
Post by Dorota
Jeszcze coś było z rozłożeniem i okładaniem kiszoną kapustą, tylko nie wiem
czy taki sweter wytrzyma te wszystkie zabiegi.
Na robaki pod skórą dziecka to się ciasto z mąki i miodu wyrabiało.
Może na sweter też pomoże?

Mój ukochany czasny worek mać spruła i zrobiła mi z tej samej wełny
nowy. Imo -- inna wersja bez szans.
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:***@jabber.org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
E.
2007-02-23 09:56:39 UTC
Permalink
Post by aneszka
No i katastrofa!! Z rozmiaru s sfilcował się do rozmiaru xxxs.
Znaczy sie co? Rozciągnął się czy skurczył?
Post by aneszka
Czy ktoś zna jakiś sposób na uratowanie? Może w pralniach coś pomogą?
Podobno na niewielkie sfilcowania wełny pomaga moczenie w mleku na noc.
Ale jeśli się mocno sfilcował.... może na dzieci bedzie pasował? ;)

Eulalka
Cancer
2007-02-23 11:01:31 UTC
Permalink
Post by E.
Post by aneszka
No i katastrofa!! Z rozmiaru s sfilcował się do rozmiaru xxxs.
Znaczy sie co? Rozciągnął się czy skurczył?
Na mój rozumek zrobił się extraextraextrasmall ;-)
--
Karolina, Krystianek 17.02.2005 i Oleńka 18.09.2006
Skokasia
2007-02-23 11:33:16 UTC
Permalink
U?ytkownik "aneszka" <***@gmail.com> napisa? w wiadomo?ci news:***@j27g2000cwj.googlegroups.com...
Da się coś zrobić? Czy tylko śmietnik i spirystus do pępka na
zapomnienie?


Jeśli już zupełnie nic nie da się zrobić to może będziesz mogła go spruć i
od nowa zrobić? albo komuś zlecić? zrób wcześniej zdjęcie, żeby mieć chociaż
jakiś wzór.
To nie jest odpowiedź jakiej oczekiwałaś ale tak mi się nasunęło, życzliwie
:)
pozdrawiam Kasia
aneszka
2007-02-23 12:33:45 UTC
Permalink
Post by aneszka
Da się coś zrobić? Czy tylko śmietnik i spirystus do pępka na
zapomnienie?
Jeśli już zupełnie nic nie da się zrobić to może będziesz mogła go spruć i
od nowa zrobić? albo komuś zlecić? zrób wcześniej zdjęcie, żeby mieć chociaż
jakiś wzór.
zawsze lepsze niż śmietnik....
a zdjęć to mam tysięce:) w końcu to ulubiony...

Ania
Nixe
2007-02-23 12:43:25 UTC
Permalink
X-No-Archive:yes
Post by aneszka
zawsze lepsze niż śmietnik....
Wiesz, chyba nie bardzo.
Trudno ze sfilcowanej, spranej wełny zrobić sweter w jego pierwotnej formie.
Powiedziałabym, że jest to wręcz awykonalne.
Owszem, jakiś tam sweter pewnie wyjdzie, ale w niewielkim stopniu będzie
przypominał to, co było.
Szkoda pracy.
--
Nixe
E.
2007-02-23 13:10:09 UTC
Permalink
Post by Nixe
Wiesz, chyba nie bardzo.
Trudno ze sfilcowanej, spranej wełny zrobić sweter w jego pierwotnej formie.
Powiedziałabym, że jest to wręcz awykonalne.
Awykonalne to jest sprucie sfilcowanej wełny.


Eulalka
Nixe
2007-02-23 13:26:15 UTC
Permalink
X-No-Archive:yes
Post by E.
Awykonalne to jest sprucie sfilcowanej wełny.
A to insza inszość.
Nawet jeśli ktoś dokona cudu, to ta wełna będzie w fatalnym stanie.
[ale pocieszyłyśmy dziewczynę ;-]
--
Nixe
aneszka
2007-02-23 18:37:37 UTC
Permalink
Post by Nixe
X-No-Archive:yes
Post by E.
Awykonalne to jest sprucie sfilcowanej wełny.
A to insza inszość.
Nawet jeśli ktoś dokona cudu, to ta wełna będzie w fatalnym stanie.
[ale pocieszyłyśmy dziewczynę ;-]
buuuuuuuuuuuuuuuuuu;(((((((((((((((((((((((((

Ale może coś tego jednak będzie... na poczatek wyprałam w płynie do
wełny... jutro się biorę za fasolę:) i opowiem o efektach.
Może jest jednak... idiotoodporny. W końcu tani nie był:(((

Ania

Ania

Ania
Dorota
2007-02-23 13:13:15 UTC
Permalink
Post by Nixe
X-No-Archive:yes
Post by aneszka
zawsze lepsze niż śmietnik....
Wiesz, chyba nie bardzo.
Trudno ze sfilcowanej, spranej wełny zrobić sweter w jego pierwotnej formie.
Powiedziałabym, że jest to wręcz awykonalne.
Owszem, jakiś tam sweter pewnie wyjdzie, ale w niewielkim stopniu będzie
przypominał to, co było.
Szkoda pracy.
Jesli da sie spruć.
W dawnych czasach, gdy norma były dziergane swetry babcia mi zrobiła takiz z
jakiejś sztucznej włóczki z trzema paskami z kolorowej wełny i przy pruciu
pamiętam, że te wełniane paski musiała wyciąć, bo były sfilcowane w jeden
kawałek
Dorota
aneszka
2007-02-24 12:22:38 UTC
Permalink
Post by aneszka
Czy ktoś zna jakiś sposób na uratowanie?
Sorki, że sama sobie odpowiem:))
Dostałam skan z jakiejś książki o następującej treści (przepisałam,
może się kiedyś komuś przyda):

Odfilcowanie nie zawsze się udaje, ale sposobów jest kilka, a
przeprowadzamy je zawsze na czystej odzieży <więc pewnie to pranie w
automacie było etapem wstępnym;)>.
Prać należy w prawie zimnej wodzie <ja z termometrem dziecięcym
odmierzam 30st.> z dodatkiem Puchu<??>, szamponu do włosów,Ludwika,
Antka <ciekawe z którego roku ta kziążka?>, płukać w wodzie o tej
samej temperaturze i na 3-4 godziny włożyć do wody z dodatkiem
surowego mleka (na 1 litr wodu 1/2 szklanki mleka).
Jeśli sfilcowanie jest lekkie, wystarczy przez pół godziny potrzymać
wyrób w słodkim mleku i bez płukania odcisnąć w ręczniku frotte,
suszyć nadając odpowiedni kształt, rozkładając na płasko i zmieniając
podkładane ręczniki.
Bardziej sfilcowane wyroby można przeprać w letnim esencjonalnym
wywarze z fasoli. 30-70 dkg fasoli (zależnie od wielkości swetra)
zalewamy 3 do 5 litrami wody i pozostawiamy na noc. Gotujemy w tej
wodzie na małym ogniu, pod przykryciem. Miękką fasolę podajemy jako
danie <ble!!>, a odlaną do miski wodę po ostygnięciu wykorzystamy do
odfilcowania.
Moczymy sweter (suchy, czysty) 3-4 godziny, od czasu do czasu go
wygniatając. Płczemy w kilku wodach (zawsze jednakowo chłodnych), a do
ostatniego płukania dodajemy 2 łyżki gliceryny na litr wody.
Można też sfilcowany wyrób moczyć i wygniatać (około godziny) w 5
litrach wody z 1 łyżką denaturatu i 1 łyżką terpentyny oraz 1,5 łyżki
sody oczyszczonej. Można także w 5 litrach wody rozgotować mydło
toaletowe lub płatki mydlane, przestudzić, dodać 15 gramów terpentyny,
a po ostudzeniu jeszcze 15 gramow amoniaku. Dobrze wymieszać i włożyć
sfilcowaną dzianinę na 10 minut, lekko wygniatając. Wyjąć, odczekać.
Znów włożyć, wygniatać; powtarzać władanie, wygniatanie, wyjmowanie
kilkakrotnie. Odcisnąć i nadać pierwotny kształt.

Ania z nutką nadziei w głosie...
morepig
2007-02-24 12:26:57 UTC
Permalink
U?ytkownik "aneszka" <***@gmail.com> napisa? w wiadomo?ci news:***@s48g2000cws.googlegroups.com...
On 23 Lut, 08:38, "aneszka" <***@gmail.com> wrote:

Ania z nutką nadziei w głosie...




hehe ładne będziesz miec po tym wszystki ręce ;-DDD
--
morepig i susełek (12.02.05)
www.foto.sobilo.com
nasze aukcje:
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=318162
aneszka
2007-02-24 12:33:10 UTC
Permalink
Post by aneszka
Ania z nutką nadziei w głosie...
hehe ładne będziesz miec po tym wszystki ręce ;-DDD
No już mam:) Wczoraj pół dnia prałam go w płynie do wełny:) Teraz
schnie - a jutro się biorę za fasolę (tzn. dziś na noc zamoczę fasolę,
a jutro będzie na obiad, ble!!).

Ania:D
księżniczka Telimena (gsk)
2007-02-24 19:28:31 UTC
Permalink
Post by aneszka
No i katastrofa!! Z rozmiaru s sfilcował się do rozmiaru xxxs.
Czy ktoś zna jakiś sposób na uratowanie? Może w pralniach coś pomogą?
Właśnie skończyłam czytać "Nigdy w życiu" Grocholi i tam był przepis na
moczenie sfilcowanego swetra w wodzie po moczeniu fasoli. Nie wiem, czy to
działa, bo według mnie to raczej fikcja literacka :)
Pozdrawiam,
Teli.
aneszka
2007-02-25 11:09:28 UTC
Permalink
Post by księżniczka Telimena (gsk)
Post by aneszka
No i katastrofa!! Z rozmiaru s sfilcował się do rozmiaru xxxs.
Czy ktoś zna jakiś sposób na uratowanie? Może w pralniach coś pomogą?
Właśnie skończyłam czytać "Nigdy w życiu" Grocholi i tam był przepis na
moczenie sfilcowanego swetra w wodzie po moczeniu fasoli. Nie wiem, czy to
działa, bo według mnie to raczej fikcja literacka :)
Ponoc działa - masz dokładny przepis? Tzn. jest w ksiazce?
Ania
księżniczka Telimena (gsk)
2007-02-25 21:29:29 UTC
Permalink
Post by aneszka
Post by księżniczka Telimena (gsk)
Post by aneszka
No i katastrofa!! Z rozmiaru s sfilcował się do rozmiaru xxxs.
Czy ktoś zna jakiś sposób na uratowanie? Może w pralniach coś pomogą?
Właśnie skończyłam czytać "Nigdy w życiu" Grocholi i tam był przepis na
moczenie sfilcowanego swetra w wodzie po moczeniu fasoli. Nie wiem, czy to
działa, bo według mnie to raczej fikcja literacka :)
Ponoc działa - masz dokładny przepis? Tzn. jest w ksiazce?
Dobrze, że jeszcze nie oddałam do biblioteki :) - już sprawdzam....
"Droga Redakcjo,
co się robi domowym sposobem ze sfilcowanymi swetrami?

Droga Pani,
proszę na noc namoczyć w wodzie fasolę, rano włożyć do miski z wodą po
fasoli sweter, po trzech godzinach wypłukać w ciepłej wodzie, strzepnąć,
rozłożyć."

Niestety tylko tyle. Szczerze mówiąc wątpię w skuteczność tego zabiegu, ale
różnie bywa.
Pozdrawiam
Teli.
Dorota
2007-02-27 12:55:38 UTC
Permalink
Otóż.....
Ciekawi mnie, jak Twój sweter przyjął te wszystkie zabiegi?
Mam nadzieję, że ktoryś sposób poskutkował.

pozdr
Dorota
aneszka
2007-02-28 13:06:05 UTC
Permalink
Post by Dorota
Otóż.....
Ciekawi mnie, jak Twój sweter przyjął te wszystkie zabiegi?
Mam nadzieję, że ktoryś sposób poskutkował.
Sweter sie suszy po 'fasolowaniu'.
O efekcie z pewnoscia napisze:)
Ania
aneszka
2007-03-02 12:01:57 UTC
Permalink
Post by Dorota
Otóż.....
Ciekawi mnie, jak Twój sweter przyjął te wszystkie zabiegi?
Mam nadzieję, że ktoryś sposób poskutkował.
Zastosowałam przepis na fasolę:)))
Możecie mi nie wierzyć, ale... sewter może nie wygląda tak jak przed
pierwszym praniem (w automacie,grrrr) jednak z pewnością nadaje się do
noszenia:)))))
Rozmiar - pewnie dzięki rozciąganiu podczas suszenia jest OK (ciut
mniejszy, ale przy natutalnych wyrobach to chyba... naturalne:)).
W dotyku... no cóż... nie tak delikatny jak nowy, ale nad tym też
popracujemy jeszcze przy następnym praniu stosując jakis płyn
zmiękczający. W każdym razie - nie jest już sfilcowany:))))
Słowem - UDAŁO SIĘ!! I jestem strasznie szczęśliwa!!

Ania

Loading...